Fish pedicure to naturalny peeling skóry. Rybki w akwarium usuwają martwy naskórek ze stóp. Jest to zabieg kosmetyczny, który wykonuje się w gabinetach i salonach urody, ale nie tylko. Będąc w hotelu Le Meridien Shimei Bay Beach Resort były tam baseniki z rybkami. Mogłam w nich siadać tak, że rybki skubały mnie nie tylko po stopach, ale taż po łydkach i udach.
Uczucie bardzo osobliwe – trochę łaskotek, mrowienia i dziwnego lęku – jakby o to, że rybki zaczną dziobać mocniej. Poza tym delikatne podekscytowanie nowością doświadczenia. Po chwili człowiek przyzwyczaja się do tego odczucia i delektuje przyjemnym masażem. Nie wolno się ruszać – najmniejszy ruch płoszy rybki. Zabieg ten można stosować także na dłonie lub inne partie ciała (fish manicure, fish spa).

Do fish pedicure wykorzystuje się rybki z gatunku garra rufa (pol. brzana ssąca). Mają ok. 14 cm długości i są brunatno-pomarańczowe, nie posiadają ząbków. Pochodzą z ciepłych wód na Bliskim Wschodzie. W Jordanii, Turcji i Syrii nazywane są rybkami szczęścia.
W 1843 roku biolog Johann Jakob Heckel podał do wiadomości publiczniej informację o leczniczych właściwościach ryb, które z tego względu ochrzczono mianem Doctor Fish.
Jak się okazuje są zarówno zalety fish pedicure (poprawa krążenia, pozbycie się martwego naskórka, zmiękczenie skóry i ochrona przed nawrotem chorób skórnych), jak i wady oraz zagrożenia stosowania tego zabiegu. Odsyłam do artykułu.
TU znajdziecie zabiegi fish pedicure dostępne w Warszawie.
Agata